Dziś wrażenia z niedawno zakończonego kursu fotografii dziecięcej dla mam. Było dużo zabawy, śmiechu i frajdy z nowych umiejętności. Pozdrawiam serdecznie wszystkie uczestniczki! Jestem wziąż pod wrażeniem Waszego zaangażowania i entuzjazmu:-)
Dziś wrażenia z niedawno zakończonego kursu fotografii dziecięcej dla mam. Było dużo zabawy, śmiechu i frajdy z nowych umiejętności. Pozdrawiam serdecznie wszystkie uczestniczki! Jestem wziąż pod wrażeniem Waszego zaangażowania i entuzjazmu:-)
Wizyta w starej szkole w Kadzidłowie była jak podróż w czasie…
„Konik, z drzewa koń na biegunach…” zaczęliśmy nucić bezwiednie patrząc na to rodeo na drewnianych rumakach. Bujane koniki są ponadczasowe.
Tydzień temu odwiedziliśmy Lawendowe Pole. Wyjechaliśmy zaopatrzeni w syropy, wino i pachnące bukiety. W samochodzie nadal lawendowo:-)
Kiedyś w małym włoskim miasteczku, w sennej porze popołudniowej sjesty, widziałam piękną awanturę. Doniczki spadały między girlandami schnących koszul, nieszczęsny winowajca wił się pod balkonem, a krzyki odbijały się echem od wyludnionych kamiennych uliczek. Jak w kinie!
Podczas sesji spróbowaliśmy na chwilę przywołać klimat włoskich filmów z lat 50.