Jak zachęcić klientów do współpracy właśnie z Tobą?
To pytanie, które zadaje sobie większość osób, które prowadzą biznes, czy np. własnego bloga. Odpowiedzi i metod jest pewnie wiele, ja proponuję tu jedną, o której wiem, że działa.
Brzmi prosto, chociaż zastosowanie na początku mogą nam utrudniać nasze wewnętrzne opory (sama coś o tym wiem). Warto jednak je przezwyciężyć. Ale do rzeczy. Moja podpowiedź to:
Pokaż klientom więcej siebie
Pozwól im lepiej Cię poznać, zobaczyć jak pracujesz. Nie chowaj się za stroną czy profilem. Odważ się (mimo oporów) i zaproś ich do swojego świata, opowiedz swoją historię, a potem… obserwuj efekty! Pokazanie siebie nie tylko jako eksperta, ale też człowieka w naturalny sposób wzbudza ciekawość. A ciekawość to pierwszy krok do zbudowania relacji.
Powiesz, że dziś nikt nie ma czasu na słuchanie historii? Zgoda. Dlatego nic nie opowie jej równie szybko i skutecznie jak zdjęcia. Wystarczą 2 sekundy. Czyli dokładnie tyle ile statystyczny klient jest w stanie poświęcić Ci przy pierwszym kontakcie w przeglądarce czy na „wallu”.
Twoja opowieść nie musi być długa i szczegółowa. I wcale nie chodzi tu o ekshibicjonizm. Ważne, żeby wywołała nastrój i emocje, które zachęcą do kontaktu. Powinna być też spójna z Tobą i tym co robisz. Pokażę to na przykładzie sesji, która z założenia była „ekspresowa”.
Iwona jest projektantką wnętrz i specjalistką od home staging, czyli profesjonalnego przygotowania mieszkań do wynajmu lub sprzedaży. Potrzebowała zdjęć na stronę, która właśnie się tworzy, oraz jej profil na facebooku Mieszkanie po Przemianie. Bardzo profesjonalnie podchodzi do klientów i pracy, dlatego zależało jej na profesjonalnym wizerunku. I zdjęciach, które w ciekawy sposób pokażą zarówno ją, jak i charakter jej pracy.
W przypadku zdjęć wizerunkowych, duże znaczenie ma tło – otoczenie, które pomaga nam opowiadać historię. W przypadku tej sesji świetnie sprawdziła się przestrzeń salonu Gdel – kolory i styl salonu są bardzo bliskie stylistyce Iwony, będą też dobrze pasować do szaty graficznej jej nowej strony. Dzięki takiej spójności klienci na pierwszy rzut oka będą mogli poczuć klimat projektów, zanim jeszcze je zobaczą.
Na zdjęciach chciałam pokazać też charakter mojej klientki. Iwona jest serdeczną osobą, która przywiązuje uwagę do dobrych relacji z klientami. Dobrze podkreślają to bliższe kadry, oddające wrażenie bezpośredniego kontaktu.
Niezależnie od tego jakim biznesem się zajmujemy warto zadbać o spójność naszego wizerunku we wszystkich miejscach, również na profilach prywatnych. Dlatego na koniec sesji zrobiłyśmy też bardziej prywatne ujęcia.
Mam nadzieję, że choć trochę przekonałam Was, że warto dać się poznać swoim odbiorcom. Czy może przed wyjściem zza logo powstrzymuje Was coś jeszcze, poza naturalnym wewnętrznym oporem? Podzielcie się w komentarzu!
Foto: Justyna Kastyak/Uśmiech proszę!
MUA: Magda Mielczarek/Megibalu
Dokładnie tak, w biznesie liczy się transparentność i chętniej się kupuje od osoby czy firmy, o której się coś wie niż od nieokreślonego niewidzialnego bytu. Dlatego warto postawić na unikalne zdjęcia zamiast stocki a co więcej Google też to lubi. Grunt by pamiętać o opisaniu tych zdjęć choćby altami i nie dodawać zbyt dużych i zbyt ciężkich by strona się zbyt długo nie wczytywała. Pozdrawiam.