Szaro, zimno i leje. Nie wiem jak wam, ale mnie zaczyna już brakować słońca, ciepła i zieleni. Jestem dzieckiem lasu i od kiedy mieszkam w centrum miasta (chociaż bardzo to lubię), to tęsknię za chaszczami. Rok dzielę na 2 części: tę z liśćmi i bez. Sama obecność zielonego ładuje mi baterie. Wiosną mam ochotę z radości zjadać pierwsze listki. A kiedy już opadną jesienią to najchętniej dołączyłabym do bocianów i żurawi, bo lecą tam, gdzie coś rośnie.
Kiedy ogarnia mnie jesienna melancholia oglądam zdjęcia zrobione latem. Taka terapia obrazem. Widzę siebie w słonecznym lesie i przypominam sobie, że słońce nie zginęło, że w sumie niedługo będzie jaśniej, cieplej i znów coś wyrośnie. Duży kalendarz ze zdjęciami z wakacji też dobrze działa.
Dlatego dziś na poprawę płaczliwej pogody będzie soczyście zielono. Pozuje Milena i ogród botaniczny.
A jeśli macie swoje sprawdzone sposoby na szare, jesienne dni, to koniecznie się podzielcie:-)
Jesień też może być piękna, szczegolnie w parku, z zasypanymi liśćmi chodnikami 😉 ale masz rację – oglądanie zdjęć na których jest dużo słońca i zieleni może poprawić humor. Zdjęcia super! Szczególnie nr 6.
Dzięki:-) A co do jesieni, ja też ją bardzo lubię, przynajmniej dopóki są liście;-)
Fajny sposób na szarość za oknem, taka trochę terapia obrazem 😉 Ja dziś za oknem mam przepiękne kolory, a właśnie wróciło mi przeziębienie, więc pozostaje obserwacja przez okno 😉
Oj, to przesyłam dużo ciepła i życzę szybkiego ozdrowienia:-)
Piękne zdjęcia, które faktycznie sprawiają, że w serduchu robi się cieplej. U mnie na poprawę humoru w jesienne dni najlepiej sprawdzają się herbaty wszelkich gatunków w bardzo kolorowych albo śmiesznych kubkach. Swego czasu pisałam nawet o tym na blogu ( http://www.lovedomowe.pl/sposob-na-jesienna-chandre). Może i u Ciebie sprawdzi się mój sposób 😉
Pachnąca herbata to też bardzo przyjemny sposób. Zwłaszcza w pięknym kubku:-)
Wbrew pozorom jesień do bardzo pozytywna pora roku. W kalendarzu hebrajskim, który opiera się na relacjach lunarno-solarnych, paskudą aurę osładzają liczne święta. Dają one możliwość poznać swoje prawdziwe ja. Ja właśnie w ten sposób sobie osładzam. Rozmyślają nad tym po co tu jestem.
To prawda, jesień sprzyja przemyśleniom.
Bardzo ładne, klimatyczne zdjęcia. Wydajesz się być osobą, która ma w sobie dużo ciepła i pozytywnej energii. Pozdrawiam!
Dzięki, bardzo miło to słyszeć:-)
Piękna, kolorowa sesja. Idealnie złapałaś światło w kadrze.