Szaro, zimno i leje. Nie wiem jak wam, ale mnie zaczyna już brakować słońca, ciepła i zieleni. Jestem dzieckiem lasu i od kiedy mieszkam w centrum miasta (chociaż bardzo to lubię), to tęsknię za chaszczami. Rok dzielę na 2 części: tę z liśćmi i bez. Sama obecność zielonego ładuje mi baterie. Wiosną mam ochotę z radości zjadać pierwsze listki. A kiedy już opadną jesienią to najchętniej dołączyłabym do bocianów i żurawi, bo lecą tam, gdzie coś rośnie.

Kiedy ogarnia mnie jesienna melancholia oglądam zdjęcia zrobione latem. Taka terapia obrazem. Widzę siebie w słonecznym lesie i przypominam sobie, że słońce nie zginęło, że w sumie niedługo będzie jaśniej, cieplej i znów coś wyrośnie. Duży kalendarz ze zdjęciami z wakacji też dobrze działa.

Dlatego dziś na poprawę płaczliwej pogody będzie soczyście zielono. Pozuje Milena i ogród botaniczny.

A jeśli macie swoje sprawdzone sposoby na szare, jesienne dni, to koniecznie się podzielcie:-)

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

kobieca sesja w plenerze// Uśmiech proszę! Fotografia // usmiechprosze.pl

You may also like

11 komentarzy

Leave a comment