Zastanawiasz się jak budować markę osobistą, kiedy działasz na wielu obszarach, a każdy wymaga trochę innej prezentacji? Chcesz wyglądać profesjonalnie, ale nie lubisz sztucznych póz i wymuszonych uśmiechów? Do tego zależy Ci na zdjęciach autentycznych i naturalnych? Odpowiedzią na Twoje potrzeby może być sesja wizerunkowa dla ekspertki. Zobacz, jak może wyglądać.
Sesja wizerunkowa ekspertki – jak ciekawie i spójnie budować markę osobistą?
Poznajcie Annę – jest ekspertką w dziedzinie finansów i ESG, wykładowczynią i prelegentką zaangażowaną w wiele inicjatyw. Podczas rozmowy, na której planowałyśmy sesję ustaliłyśmy, że potrzebuje różnorodnych zdjęć, które pokażą ją w wielu kontekstach. Jednocześnie zależało nam na tym, by zdjęcia były autentyczne, pokazywały osobowość, a także by niezależnie od sytuacji pokazywały Annę jako tę samą osobę. Tak, by mogła wykorzystać zdjęcia zarówno do budowania wizerunku ekspertki, jak i w bardziej prywatnej komunikacji.
Szczerze polecam takie podejście, bo marka osobista nie kończy się na twoich oficjalnych mediach, a autentyczność i spójność we wszystkich miejscach, w których można cię znaleźć pomagają budować zaufanie.
Sesja wizerunkowa ekspertki – co chcesz o sobie powiedzieć?
Ania sama o sobie mówi, że jest osobą od sprawnego rozwiązywania problemów. Przy całej swojej wiedzy akademickiej i doświadczeniu biznesowym jest bardzo bezpośrednia, otwarta i promienieje optymizmem. Dlatego na zdjęciach chciałyśmy pokazać jej zaangażowanie i profesjonalizm, ale bez tworzenia zbędnego dystansu. Tak, by osoba oglądająca zdjęcia mogła poczuć, że z Anią będzie się dobrze pracować.
W przekazaniu właściwego komunikatu pomogły nam odpowiednio dobrane stroje i otoczenie. Podczas całodniowej sesji zdjęciowej mogłyśmy działać komfortowo, zmieniając miejsca i stroje w zależności od tego, co chciałyśmy pokazać (np. kadry nawiązujące do zrównoważonego rozwoju miały w tle połączenie architektury biznesowej i zieleni).
Spędziłyśmy razem dzień pełen energii, śmiechu i wciągających rozmów. W międzyczasie utrwalałam w kadrach błysk w oku, przyjazny uśmiech lub skupienie. Mistrzynią drugiego planu (tym razem bez ironii) była piękna jesienna aura.
Zobacz kilka moich ulubionych kadrów z tej sesji.
Foto: Justyna Kastyak/Uśmiech proszę!