Dziś ciąg dalszy sesji Oliwki czekającej na brata – tym razem z rodzicami.
Rodzinna sesja zdjęciowa w tak pozytywnej i spontanicznej rodzinie to dla mnie świetne przeżycie. Wesołość łatwo się udziela i sesja zamienia się w wielką zabawę.
Co prawda ze śmiechu można rozmazać zdjęcie i nie wszystkie kadry trzymają idealny pion, ale od tego są krótkie czasy i szerszy kadr, żeby nie przejmować się drobiazgami;-). A po sesji uśmiech jeszcze długo zawija się za uszy. I to mimo wyjątkowo pochmurnego dnia.
Zobaczcie fotograficzne efekty naszej zabawy.
ps. Już widać czego starsza siostra będzie uczyć brata. Będzie się działo:-)